Dwa tygodnie temu zawiozłam mamę na izbę przyjęc z powodu bólu głowy ,który był nie do wytrzymania.Po przeprowadzonych badaniach okazało się ,że przyczyną jest pęknięcie tętniaka od razu mama trafiła na blok,gdzie tętniak został zaklipsowany.Mama została przewieziona na oddział intensywnej terapii,gdzie była utrzymywana 3 doby w śpiączce farmakologicznej ,zrobiono tomografię i wykryto niewielki krwiak,którego następnie usunięto po tym zabiegu znowu minęły 3 doby wówczas odstawiono leki tzw.odsypianie niestety minęło już 6dni od odstawienia leków a mama nie chce się wybudzic .Tomografia nic nie wykazała co mam robic ,jeżdze codziennie mówię do niej nie wiem czy mnie słyszy ,leży bezruchu ,a ja płaczę
Anita 2013-04-03, 21:47
Witam ,
czkać cierpliwie, musi wszytko mózg przetworzyć od nowa. Trzeba mieć nadzieję iż wszystko będzie dobrze...
Mam córkę w ciężkim stanie jest po podobnym zabiegu ale walczę o nią codziennie bedąc przy niej....
Zapewne przyjdzie moment ze mama usłyszy i zacznie reagować ..Zyczę powodzenia i siły do walki...
Pozdrawiam ciepło...
Ilona 2013-04-05, 11:48
Witam.jestem zrozpaczona bo moj przyjaciel miał wypadek .kiedy go widziałam nastepnego dnia po wypadku,wiedział ze nie bedzie chodzic ale to nie było jak sie okazało najgorsze.wewnetrzne obrazenia spowodowały ze dostał odme płucna prawdopodobnie zebra połamane to spowodowały.potem stan sie pogorszył miał tak zwane zejscie-czyli był reanimowany i został uspiony farmokologicznie.na 3 dzien go wybudzano i bez skutku....ma rodzine ja natomiast jestem przyjaciułką i poradzono mi aby sprobowac porozumiec sie z nim ,byc przy nim poprostu,podobno to tez jest w pewnym stopniu pomoc do wybudzenia.kocham go planowalismy wspolna przyszłosc a jednak dla lekarzy jestem obca.co mam zrobic....to czekanie jest mordega....modle sie i płacze nie wiem co dalej
iza 2013-10-08, 23:57
Witam mam problem moj tata mial operacje 17.10.2013 roku stwierdzono u niego rozwarstwienie aorty...Po operacji byl utrzymywany w spiaczce farmakologicznej. od dnia 18.10 przestal przyjmowac leki nasenne..mija 3 doba a on sie nie budzi reaguje na wszystkie bodzce zewnetrzne...podlaczony jest pod respirator. zmian w mozgu zadnych nie wykryli co moze byc przyczyna niewybudzania sie ? czy on potrzebuje wiecej czasu? kiedy odzyska przytomnosc?prosze o pomoc odchodze od zmyslow:(
basia 2013-10-21, 22:30