Pisze, ponieważ moja mam miała zatrzymanie akcji serca, nie wiadomo, z jakiej przyczyny. Stało się to w szpitalu, na oddzielne neurologicznym gdzie przebywała, bo strasznie bolał ją kręgosłup -a dokładnie odcinek szyjny(w okolicy kręgu c3). Ból był tak mocny, że zaczęto podawać jej morfinę. Wykonano tomograf komputerowy i wykazał zmiany w tym odcinku.
Reanimacja trwała ok.20 minut. Później mama była nieprzytomna dwa dni, po czym zaczęła otwierać oczy. Zrobiono kolejny tomograf i okazało się, że ma niewielki obrzęk mózgu. Kolejne dwa dni w nocy gorączkowała i zlecono kolejny tomograf. Okazało się, że w mózgu znalazła się krew. Mama teraz leży, właściwie bez ruchu, nie otwiera oczu i nie daje nam sygnałów i tak już od 2 dni.
Lekarze dają jej małe szanse, ale my wierzymy, że z tego wyjdzie. Czy sytuacja jest naprawdę aż tak tragiczna? Co ją czeka, kiedy z tego wyjdzie?
W wstępie zapomniałam dodać, że mama nie miała żadnych problemów z sercem i głową.
Mag 2012-01-23, 16:07
W przebiegu obrzęku mózgu mogło dojść do zatrzymania krążenia. Nie napisała Pani jaka była przyczyna hospitalizacji na oddz. neurologicznym, myślę że to kluczowa informacja.
neuron 2012-01-24, 18:01
Sam ból szyjny kręgosłupa nie jest wskazaniem do hospitalizacji. Niestety nie widząc pacjenta trudniej interpretować stan zdrowia.
neuron 2012-01-24, 18:01