Od kilku nastu lat cierpię na nadmierną senność, ale dopiero teraz zaczęłam łączyć fakty i szukać przyczyn moich dolegliwości. Objawy wskazują na narkolepsję z podstawowymi objawami ( senność, katalepsja, porażenie przy senne, halucynacje hipnogogiczne), niestety eeg wykazuje, że może to być również padaczka skroniowa. Tomografia nic nie wykazuj. Obecnie jestem na etapie oczekiwania na kolejne badania. Zapomniałam wspomnieć mojej pani doktor o męczących mnie bólach kolan, oraz bólu z tyłu głowy wywołanym naciskiem (np twarda poduszka, ręka męża), po prostu nic nie może dotykać mojej głowy bo pojawia się ból. Do tego mam bóle migrenowe i napięciowe. Najgorsze są dla mnie okresy wakacji, wtedy ból jest niemal codzienny, do godziny 12 w południe jestem kompletnie niezdatna do życia. Nie mam już sił z tym żyć, co rano muszę się zmuszać żeby wstać z łóżka. Często mam mdłości i zawroty głowy ale myślę, że to ma związek z kobiecymi hormonami. Mam problemy z rozpoznawaniem ludzkich twarzy i wrażenie, że z każdym rokiem jestem coraz to głupsza. Czuję, że mój umysł nie pracuje tak sprawnie jak dawniej, a mam 3o lat
Proszę o wskazówki na co powinnam jeszcze zwrócić uwagę. Jakie badania wykonać. Ogólnie co się może ze mną dziać.
Jadzia 2012-05-24, 20:22
Bardzo dużo dolegliwości fizycznych ma swoje podłoże w sferze psychologicznej, a ich objawy są pod postacią chorób psychosomatycznych. Dobrze, że zaczęła Pani robić badania (dzięki temu będzie można postawić właściwe diagnozy i wykluczyć inne podejrzenia), ale zachęcam również do zasięgnięcia porady u psychologa/terapeuty (chyba, że będzie Pani w stanie poradzić sobie sama).
Pisze Pani, że problemy zaczęły się kilkanaście lat temu, może uda się Pani przypomnieć jakieś sytuacje, nawet z wczesnego dzieciństwa czy okresu dojrzewania, np. urazy głowy, wypadki, mocno-stresujące bądź traumatyczne przeżycia,utrata bliskiej osoby, nawarstwione i nierozwiązane problemy (ze szkoły, z domu, w związku), stany depresyjne. Jeśli udałoby się Pani wychwycić jakąś jedną bądź kilka rzeczy, które przez to, że zostały wyparte do podświadomości z biegiem czasu zaczęły dawać o sobie znać pod postacią fizycznych dolegliwości, mogłaby Pani razem z najbliższą Pani sercu osobą i przy fachowym wsparciu psychologa/terapeuty/fizjoterapeuty powoli odzyskiwać radość życia, a przede wszystkim przestać się męczyć (nie wiem, czy korzysta pani ze środków farmakologicznych uśmierzających ból, jeśli tak to niestety one działają tylko przez kilka godzin i nie są w stanie zlikwidować problemu). Najważniejsze to znaleźć przyczynę/przyczyny a potem zająć się leczeniem.
Ponieważ nie znam Pani osobiście, nie wiem jaki styl życia Pani prowadzi, jakie miała Pani dzieciństwo,okres dojrzewania i dorastania,czy ma Pani wsparcie w najbliższych osobach. Czy są jeszcze jakieś rzeczy, które by Pani chciała zrobić w życiu, jakie ma Pani marzenia, plany. Ale czuję, że blokada jest gdzieś głęboko w Pani psychice, małymi kroczkami z pomocą różnych osób i środków (np.terapia kolorami, tężnia solna, akupunktura, profesjonalne i delikatne masaże, dotlenienie organizmu oraz dostarczenie wszystkich niezbędnych składników odżywczych-witamin, minerałów, wody, terapia indywidualna z psychologiem bądź grupowa z ludźmi, którzy mają również dolegliwości zdrowotne, z którymi nie mogą sobie poradzić) jest teraz duży wybór, wierzę że znajdzie pani siłę aby podnieść się i zacząć cieszyć z życia oraz z każdej chwili spędzonej z ukochanymi osobami (może kilka rzeczy trzeba będzie naprawić,bo na pewno przez to, że Pani się ciągle źle czuje i jest przygnębiona również mąż potrzebuje Pani pomocy,a Pani jego). Życzę wam abyście już niedługo przespali noc przytuleni do siebie i rano obudzili się z uśmiechem i siłą na co najmniej kolejne 30 lat spędzone razem :-)
Angel 2012-05-27, 04:06
Jeśli już Pani zacznie leczenie, to proszę się nie poddawać, na pewno będą chwile zwątpienia i kryzysy oraz nawroty niektórych dolegliwości, bo organizm przez wiele lat był przyzwyczajony do takiego życia i potrzebuje czasu aby się zrehabilitować i zacząć na nowo funkcjonować. Jest wiele różnych metod, które są w stanie i pomagają osobom z przeróżnymi schorzeniami, metodą prób i błędów na pewno wybierze Pani coś dla siebie, gdyż do każdego organizmu-ciała trzeba podejść indywidualnie i zatroszczyć się o siebie przysłowiowo *od stóp do głowy*. A przede wszystkim pokochać na nowo siebie. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Angel 2012-05-27, 04:18